Dzisiaj słuchając wiadomości w jednej z polskich stacji radiowych, krew zmroziła mi się w żyłach. Podano informację, że karetka pogotowia uległa wypadkowi. Pacjent nią przewożony zmarł. Sytuacja smutna, ale to nie jest jedyna wiadomość, która mną wstrząsnęła. Otóż poinformowano społeczeństwo, że karetką jechał kierowca, lekarz oraz sanitariuszka. Jeśli ktoś nie jest w temacie, to wyjaśniam, że albo jednostka odpowiedzialna za ten zespół ratownictwa medycznego nie dopełniła obowiązku ustawowego albo redaktor podający informacje (lub jego informator) nie mają zielonego pojęcia o funkcjonowaniu systemu ratownictwa. Chodzi o to, że zgodnie z Ustawą o Państwowym Ratownictwie Medycznym z 2006 roku, w zespole ratownictwa medycznego muszą pracować przynajmniej trzy osoby z wykształceniem medycznym (zespół specjalistyczny, przykładowy skład: lekarz, pielęgniarka, ratownik medyczny) lub przynajmniej dwie osoby z wykształceniem medycznym (zespół podstawowy, przykładowy skład: ratownik medyczny, ratownik medyczny). Po przeanalizowaniu kolejnych doniesień odnośnie tej sytuacji, okazało się że osoba przekazująca informację nie rozróżnia zawodu ratownika medycznego oraz pielęgniarki od zawodu sanitariusza (który nie jest zawodem medycznym). Warto pamiętać, że o podstawach funkcjonowania systemu ratownictwa medycznego oraz współpracy z nim świadków zdarzenia naucza się w najprostszych szkoleniach z pierwszej pomocy…